Jutro tłusty czwartek. I co zrobić z tym fantem?
Z jednej strony coś pysznego zjeść trzeba (pączka, chruścika, faworka) aby się szczęściło przez cały rok. Z tak pyszną tradycją nie mam zamiaru walczyć, w dodatku lepiej nie kusić licha… ale z drugiej strony zaprzepaścić tygodnie wyrzeczeń? Taki pączek ma ok. 300 kcal! A na jednym się nie skończy!
Wymyśliłam sobie ratunek. Ponieważ nie we wszystkich regionach Polski obowiązkowy jest akurat pączek (mogą być faworki), upiekłam kruche ciasteczka z jabłkiem – bez cukru. U mnie jutro każdy gość będzie częstowany pysznymi, dietetycznymi ciasteczkami. U Minerwy też będzie tłusty czwartek, tylko trochę inny.
Napiszcie jak spędzicie ten dzień.
Byłam u Minerwy na ciasteczku. Mimo braku cukru było nawet dobre. Wplę jednak w tłusty czwartek zajadać się pączkami. W tym roku zaliczyłam 4.
Ja 6. I to w jednym miejscu, ale koleżanka sama je smażyła. Nie macie pojęcia jakie były dobre. Nie mam wyrzutów sumienia, nie obchodzi mnie ile miały kalorii. W przyszłym roku też pójdę do Niej na pyszne pączki.