Nie znam kobiety, która choć raz w życiu nie stosowała jakieś diety. W celu schudnięcia, dla zdrowia lub podtrzymania dobrej sylwetki.
Niestety są takie okresy w życiu kobiety, kiedy może stracić panowanie nad swoim ciałem: ciąża, menopauza, różne choroby. Wtedy trzeba zastosować dietę aby waga wróciła do normy. Czasami jednak, w czasie rozmów z klientkami, zastanawiam się czy stosowanie różnych diet nie jest związane z aktualną modą lub problemami z samoakceptacją. Chcemy zmienić coś, co zmian właściwie nie potrzebuje?
Znalazłam dzisiaj w necie kilka diet: Dieta 1000 kalorii, Diukana, Kwaśniewskiego, Kopenhaska, Cambridge, Wiosenna, Andersona, Kapuściana, Jogurtowa, Śródziemnomorska, Gersona, South-Beach, dr. Haya, Grupy krwi.
Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami z odchudzaniem (lub tyciem). Efektami uzyskanymi w czasie stosowania określonych diet. Może prześlecie mi teksty na gabinet@minerwa.net i umieszczę je na blogu jako artykuły?
Jestem w tej chwili na „Diukanie”. Dopiero kilka dni. Nie jestem głodna. Zważę się w poniedziałek i napiszę jaki jest efekt.
Dwa razy byłam na diecie kopenhadzkiej, schudłam 10 kg, ale znowu mi wróciły mi kilogramy.
Proszę o opisanie mi ile pani schudła na tej diecie?
Myślę,że dieta to konieczność w mojej sytuacji i nie tylko w mojej w większości też.
Też stosowała dietę Diukana, źle się czułam, schudłam niewiele. Teraz stosuję rozdzielną. Na razie schudłam 1 kg w tydzień, ale czuję się „lekka”.